Marta i Artur Warszawa
Tym razem zapraszam was do Warszawy na ślub oraz plener Marty i Artura, których mieliście okazję poznać w marcu za sprawą sesji narzeczeńskiej z ich czworonożnym przyjacielem – Armą. - link. Czas spędzony z nimi będę wspomniał jako świetną zabawę wypełnioną żartami Artura i rytmami podobnymi do tych z zajęć zumby, gdzie fotografowałem Martę prowadzącą lekcję na własnym przyjęciu weselnym. Będę ich kojarzył także z chwilami pełnymi wzruszenia, w których tata Marty wspomniał jej dzieciństwo pełne dalekich podróży i sportu. A na pożegnanie naszej wspólnej przygody wybraliśmy się nad morze, gdzie zrobiłem sesję plenerową przy czerwcowym chłodnym poranku.
